Trenuje od zawsze, kończę szkołę i co dalej? Czyli jak powiązać swoje życie zawodowe z pasją?

 

Tancerze poświęcają mnóstwo wolnego czasu na treningi. Następnie trafiają do liceum, które bardzo szybko mija i zastanawiają się co dalej? Jakie są możliwości aby powiązać swoje życie zawodowe z pasją? Myślę, że jest to pytanie, które nurtuje wielu tancerzy i artystów. Ciężko znaleźć na nie jednoznaczną odpowiedź. Nie istnieje idealny przepis na zostanie profesjonalnym tancerzem/trenerem. Przez wiele lat sama borykałam się z powyższym problemem dlatego opisze Wam jak ja doszłam do miejsca, w którym jestem obecnie.

Niestety od dawna obserwuję następujące zjawisko. Ktoś poświęca pół życia na treningi, jeździ na warsztaty, szkoli się, tańczy na turniejach, zdobywa nagrody i w wieku licealnym zupełnie rezygnuje z tańca. I tu pojawia się pytanie – dlaczego?

Rozmawiałam na ten temat z wieloma choreografami i innymi trenerami i wspólnie doszliśmy do następujących wniosków. Młodzież rezygnuje z tańca, ponieważ nie widzi dla siebie dalszych perspektyw rozwoju i pracy i skupia się na nauce. Nawet jeśli taniec jest ich pasją nie wierzą w to, że z tańca można żyć, a tym bardziej nie wiedzą jak to zrobić. No bo przecież jak ktoś chce być lekarzem musi ukończyć medycynę.

Co należy zrobić żeby zostać tancerzem?

Wiele osób po głębszym zastanowieniu się dochodzi do dwóch wniosków.

  1. Ukończyć szkołę baletową?
  2. Pójść na studia taneczne?

Też kiedyś myślałam, że są to warunki konieczne, aby powiązać życie z tańcem, natomiast co możesz zrobić kiedy masz 18 lat i nie skończyłeś szkoły baletowej? Prawdopodobnie już jej nie ukończysz. Ważne, aby dokształcać się w technice tańca klasycznego bo bez wątpienia jest to podstawa każdego tańca.

Studia taneczne? Fantastyczna sprawa, ale nie mało kosztują, zwłaszcza te za granicą. Nie ukrywam, że takie studia to było moje marzenie, jednak po obliczeniu ilości pieniędzy, jaką musiałabym przeznaczyć nawet na studia prywatne w Polsce szybko wykalkulowałam, że w krótszym czasie zarobię na kurs dla tancerzy w Los Angeles. Dlatego podjęłam decyzję aby zrezygnować ze studiów tanecznych, na które się dostałam.

Czy trzeba ukończyć szkołę baletową, aby pójść na casting do teatru?

Czasy, w których aby dostać się do teatru tańca należy mieć dyplom ze szkoły baletowej minęły. Oczywiście do spektaklu baletowego bez dyplomu prawdopodobnie się nie uda. Teatry tańca współczesnego być może zaproszą Cię na casting i ocenią Twoje umiejętności niezależnie od tego jaką szkołę skończyłeś.

Nie bój się iść na casting, jeżeli się nie zgłosisz na pewno się nie dostaniesz. Jeżeli się zgłosisz i nie dostaniesz, na pewno się czegoś nauczysz na przyszłość.

Jak zmieniło się moje życie po ukończeniu liceum?

Po maturze złożyłam aplikacje na studia do Warszawy – Inżynieria Nanostruktur, do Gdańska – Budownictwo oraz do Łodzi – taniec. Tak naprawdę na nic z tych rzeczy nie chciałam iść, ale nie miałam lepszego pomysłu. Jak już wspomniałam powyżej, ze studiów tanecznych z Łodzi zrezygnowałam i wszystko wskazywało na to, że pójdę na Politechnikę Gdańską i będę miała ‚normalny, stabilny’ zawód (rodzina zachwycona).

Pod koniec wakacji byłam zapisana na Intensywny Kurs Instruktorski w Egurrola Dance Studio połączony z warsztatami. Idealne miejsce dla mnie, żeby zdobyć nowe doświadczenie oraz wiedzę. 

Po kursie dostałam propozycję pracy w wyżej wspomnianej szkole tańca. Spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba, miałabym zacząć za tydzień, scenariusz wydawał się lepszy niż wspaniały. Mogłabym uczyć w jednej z największych szkół tańca, uczyć się od doświadczonych ekspertów do tego brać udział w warsztatach i treningach. Ponadto dołączyć do zespołu Jazz One, w którym zawsze chciałam tańczyć. Chyba nie muszę wyjaśniać dlaczego tydzień później byłam już w drodze do Warszawy nie mając mieszkania, studiów, ani żadnych znajomych.

Czas, który spędziłam w Warszawie był jednym z najcenniejszych doświadczeń w moim tanecznym życiu. Pracowałam wśród najbardziej doświadczonych instruktorów, od których mogłam uczyć się jak uczyć. Kiedy miałam wątpliwości jak poradzić sobie z nauczeniem konkretnych elementów zwracałam się z prośbą o pomoc do bardziej doświadczonych pedagogów. Miałam możliwość pracy z grupami tancerzy od 3 roku życia, po dorosłych. Mogłam brać udział w szkoleniach dla instruktorów oraz tancerzy. Dołączyłam do zespołu JazzOne, z którym trener, Paweł Michno pozwolił mi praktycznie od razu wystąpić na Mistrzostwach Świata IDO. Dołączyłam do teatru tańca B.Sides Dance Company prowadzonego przez Pawła Michno, gdzie mogłam zdobyć nowe umiejętności i wypróbować życia, które prowadzi tancerz tańczący w teatrze. 

Po roku stwierdziłam, że nie jest to miejsce dla mnie, przynajmniej nie na ten moment. Choć każdy występ sprawiał mi ogromną radość i satysfakcję uwielbiam uczyć się nowych rzeczy, tańczyć warsztatowo, rozwijać się w różnych stylach. Niestety bycie tancerzem w teatrze wiąże się z bardzo długą pracą nad jedną konkretną choreografią. Dla mnie taniec jest zbyt piękny, zbyt mocno rozwija kreatywność i sprawia mi za dużo radości, aby skupiać się tylko na jednym spektaklu kiedy wciąż mam potrzebę odkrywania nowości. 

Przeprowadzka do Warszawy była dla mnie ogromnym wyzwaniem, skokiem na głęboką wodę, nauką życia, doświadczeniem wartym każdych starań, jednym z najbardziej rozwojowych momentów mojego życia. Za nic w świecie nie żałuję tej decyzji, jednak po pewnym czasie sprawy osobiste przyciągnęły mnie znowu do Gdańska.

Nie zdążyłam jeszcze dojechać pociągiem do domu, a już miałam 3 propozycje pracy w Trójmieście. Sama nie wiedziałam na co się zdecydować. Postanowiłam kontynuować drogę instruktora tańca. Chciałam stworzyć w Gdańsku środowisko do rozwoju, którego mi w dzieciństwie brakowało. Zaczęłam współpracować z doświadczonymi tancerzami przygotowując ich do Mistrzostw, turniejów ogólnopolskich i międzynarodowych. Szybko odkryłam, że tworzenie choreografii i prowadzenie warsztatów jest sposobem na życie, który kocham. Sprawia mi bardzo dużo satysfakcji i wkładam w niego całe serce. Dodatkowo mam czas żeby brać udział w warsztatach i rozwijać się jako tancerka. Wciąż pragnę uczyć się od najlepszych. 

W międzyczasie prowadziłam warsztaty z techniki tańca jazzowego na terenie Polski, a następnie zaczęłam je sama organizować.

Mam świadomość, że taniec obecnie rozwija się w takim tempie, że nie wystarczy być instruktorem, który raz pozyskał wiedzę z metodyki nauczania. Trzeba obserwować światowe trendy, uczyć się od najlepszych i wciąż aktualizować wiedzę. To jest moim zdaniem recepta na sukces

Kilka rad, które przekazałabym młodym osobom, które chcą żyć z pasji i z pasją:

  1. Nieustannie się dokształcaj, śledź światowe trendy, bądź na bierząco w świecie tańca.
  2. Bierz udział w jak największej ilości warsztatów. To czego się nauczysz na zawsze będzie Twoje, dodatkowo nigdy nie wiesz kogo poznasz podczas treningów.
  3. Ucz się od różnych instruktorów. To samo ćwiczenie wytłumaczone w inny sposób być może dotrze do Ciebie bardziej.
  4. Buduj relacje, daj się poznać. Wspieraj innych tancerzy i trenerów, a na pewno w przyszłości będziecie mogli nawiązać owocną współpracę.
  5. Udostępniaj efekty Twojej pracy w sieci. Nie sabotuj sam siebie oglądając nagranie swojego tańca i wytykając sobie własne błędy. Nie porównuj się do innych tylko do siebie z dnia wczorajszego.

Ja starałam się stosować do wszystkich powyższych zasad. Dodatkowo zawsze trenowałam na maxa moich sił i praktycznie zawsze praca sama mnie znajduje. Gdy dostaję nową propozycję pracy, poprowadzenia warsztatów lub szkolenia pytam organizatora jak mnie znalazł. Zazwyczaj słyszę dwie odpowiedzi:

  1. Ktoś Panią polecił ( dlatego tak ważne jest aby znać wielu ekspertów w swojej dziedzinie )
  2. Znaleźliśmy Panią na Instagramie lub znaleźliśmy Pani kanał na YouToube. ( Warto udostępniać efekty swojej pracy. Nawet jeżeli wydają Ci się nieidealne, jeżeli ludzie nie będą wiedzieli o Twoim istnieniu nie zaproponują Ci pracy ) 

Powyższa opowieść to moja prywatna historia. Na jej podstawie pozwoliłam sobie udzielić kilku rad dla osób, które borykają się z podobnymi problemami jak ja kiedyś. Nie twierdzę, że jest to jedyna słuszna droga. Jest to po prostu droga, którą ja przeszłam, a przepisów na sukces w tej dziedzinie jest prawdopodobnie więcej niż możemy sobie wyobrazić. 

Jeżeli macie jakieś inne pomysły jak powiązać swoje życie zawodowe z pasją, jeżeli zgadzacie się lub nie zgadzacie z czymś co napisałam powyżej dajcie znać w komentarzu. Jestem bardzo ciekawa co inni myślą na ten temat albo jakie były Wasze historie ?

Klaudia Tyżaj